Amelia Will Tesla Saillune

shimetsu

[link widoczny dla zalogowanych]

Amelię można albo kochać, albo szczerze nienawidzić. Młode dziewczę któremu wpojono bezwzględne "poczucie sprawiedliwości". Jej "wejścia smoka" są niezapomniane. Amelia popełniła w życiu kilka poważnych błędów - jednym z nich było uznanie Liny za "siostrę w zawodzie", czyli za zapaloną obrończynię Cnót i Praw. Z biegiem czasu poznajemy drugą stronę Amelii - nie jest ona aż tak niezdarna i nieprzydatna, jak mogło się na początku wydawać. Jest w końcu księżniczką ogromnego i znanego ze swych bibliotek i adeptów Białej Magii Saillune, gdzie przez długi czas pełniła funkcję kapłanki, w jednej z licznych świątyń. Bardzo dobrze radzi sobie na polu Białej Magii i Magii Szamanistycznej, zwłaszcza Szamanizmu Duszy. Nie boi się także bezpośrednich starć, ale nie walczy za pomocą broni białej. Z uwielbieniem używa czaru Visfarank, który jest odpowiednikiem Astral Vine - z tą różnicą, że umagicznia pięści. Amelia bije więc we wroga potężnymi Pięściami Sprawiedliwości. Obwieszona jest całą masa amuletów ochronnych.

Amelia jest wielbicielką długich i płomiennych oracji do wrogów, które wygłasza stojąc zwykle na czymś baaardzo wysokim (drzewo, skała, Gourry). Faktem jest jedno: lądowanie na ziemi jej nie wychodzi. Nigdy.

Amelia nie używa broni białej ze względu na pewnie wydarzenie z przeszłości. Wszystko wydarzyło się, kiedy Amelka miała zaledwie kilka lat. Zamek w Saillune zamieszkiwała rodzina królewska, lecz w nieco liczniejszym składzie. Prócz Amelii i jej ojca spotkać tam można było również matkę Amelii, a także... jej siostrę, nieco starszą od Amelii księżniczkę Gracię. Pewnego wieczoru siostry hasały wesoło po zamkowych komnatach. Wpadły też do matczynej sypialni. Ich oczom ukazał się straszliwy widok - królowa została zasztyletowana przez skrytobójcę! Kałuża krwi... błyszczące ostrze... Amelia od tamtej pory czuje wstręt do wszelkich sztyletów czy mieczy. Zapragnęła też studiować Białą Magię. Wtedy, tamtego strasznego dnia, nie potrafiła pomóc swej matce, wesprzeć jej zaklęciem, zasklepić jej ran. Jej starsza siostra Gracia od tamtego dnia mdleje na widok nawet najmniejszej ilości krwi. Postanowiła pójść inną drogą niż Amelia - zapragnęła zemsty na mordercy i zamarzyła o studiowaniu ofensywnych zaklęć. Ten typ Magii nie był jednak wykładany w Saillune... Zdesperowana Gracia postanowiła wymknąć się z domu, co zresztą uczyniła. Do dnia dzisiejszego nie widziano jej w Saillune... Zanim jednak opuściła na zawsze rodzinne gniazdo, znalazła w matczynej szafie intrygujący strój... Czy książę Philionel wiedział o tym ubiorze? Uszyty był on ze szczątkowych ilości czarnej skóry... Gracia zmieniła imię i przywłaszczyła sobie ten dziwaczny komplecik, który stał się jej znakiem rozpoznawczym.